BIULETYN INFORMACYJNY OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH
Autoportret Marek Świetlik

Marek Świetlik. Autoportret i inne przedstawienia

Marek Świetlik mówi, że talent jego wyrósł z podziemia, co zapewne znaczy, że ma tajemnicze pochodzenie i długo tkwił w ukryciu, czekając na objawienie. 

Wystawa obrazów Marka Świetlika pn.”Marek Świetlik. Autoportret  i inne przedstawienia” jest czynna w Galerii Artbrut w Centrum Kultury w Lublinie od 1 do 30 września tego roku.

Uroczysty wernisaż odbędzie się 16 września w sobotę o godz. 13.00.

Ulotka promująca wystawę obrazów Marka Świetlika

Urodził się 18 maja – jak papież Jan Paweł Wielki, ale 45 lat później – co bardzo podkreśla, bo jest to dla niego powodem do dumy i wyjaśnia pochodzenie nieprzeciętnych zdolności.

Rodzice byli repatriantami z Wileńszczyzny, osiedli w Kołobrzegu, gdzie przyszedł na świat Marek i tam mieszka, już dziś tylko ze starszym bratem. Ma poczucie odpowiedzialności za dom, dlatego z dużą ofiarnością przeznacza własną rentę i honoraria ze sprzedaży obrazów na utrzymanie.

Mówi, że talent jego wyrósł z… podziemia, co zapewne znaczy, że ma tajemnicze pochodzenie i długo tkwił w ukryciu, czekając na objawienie. Gdy w 1993 roku z bazyliki kołobrzeskiej zniknęło Ukrzyżowanie, raptem zdecydował, że taki sam obraz namaluje. To był jego pierwszy artystyczny akt twórczy: skopiował obraz z reprodukcji, jaką lokalna prasa zamieściła wraz z ogłoszeniem o kradzieży starożytnego dzieła. I od razu poszedł na całość, bo format był kolosalny – 157 na 116 cm. Trafił w sedno: zwyciężył nim w Ogólnopolskim Konkursie Malarskim im. Ociepki w Bydgoszczy w 1996 roku. Obecnie dzieło znajduje się w kolekcji Muzeum Regionalnego im. J. Malczewskiego w Radomiu. Ten sukces był zachętą do malowania, również wielu podobnych kopii.

Scena ukrzyżowania Jezusa i dwóch złoczyńców - rysunek kredką.

Marek Świetlik od tamtego czasu wykonał kilkaset obrazów, miał kilka wystaw indywidualnych w kraju, bierze udział w wystawach zbiorowych. Maluje z ochotą, nawet wiele przedstawień tego samego tematu, jakby szukał najlepszego rozwiązania w zakresie kolorystyki, kompozycji, faktury, planów czy desenia powierzchni przedmiotów.

Obraz - Marek Świetlik z żoną. Oboje siedzą na kanapie z kieliszkami wina w  dłoniach.

Modele dla swoich prac czerpie z fotografii, pocztówek i reprodukcji malarskich, dlatego owocem jego wysiłków jest wiele wersji znanych dzieł klasyków. Może to świadczyć o braku wiary w siłę własnej wyobraźni, bez której artysta bywa bezradny, chociaż u Świetlika ta obawa nie znajduje potwierdzenia, z drugiej jednak strony podpowiadanie sobie tematów przez wyszukiwanie u innych twórców gotowych wzorów albo na ilustracjach nie jest rzadkością wśród nawet uznanych malarzy, np. Edward Dwurnik wpierw notuje metodą fotograficzną kwartał urbanistyczny, a potem na podstawie takiej ściągawki maluje artystyczną wersję do swojej galerii miast z lotu ptaka. Prezentowana na wystawie kolekcja w zasadniczej części tak właśnie powstała. Autor pytał, co ma namalować, a Zofia Łoś przesyłała zdjęcia przedstawiające sytuacje rodzajowe, które uznała za inspirujące.

Zbigniew Chlewiński

Facebook

Ta strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić jak najlepszą optymalizację treści na niej zawartych. Czytaj więcej o polityce prywatności i plikach cookies